„Jestem z tego dumny!”

Dariusz Sas jednym z współproducentów filmu "Tylko nie mów nikomu" braci Sekielskich.

Darek Sas (fot. Wojtek Szoka)

Bracia Sekielscy myślą już nad kontynuacją swojego filmu „Tylko nie mów nikomu”, którego produkcję sfinansowano z publicznej zbiórki pieniędzy. W ciągu tygodnia ponad 20 milionów osób obejrzało go w serwisie Youtube i wyświetliły go 2 telewizje. Jak wiadomo każdy mógł dołożyć swoją cegiełkę do powstania tej produkcji. Dariusz Sas również wsparł zbiórkę. Twórcy filmu sami nazywają współproducentami takie osoby.
Dariusz Sas był gościem naszego programu "W samo południe", który można obejrzeć tutaj.

- Jestem współproducentem tego filmu. Tak naprawdę od samego początku wspieram tę produkcję i co miesiąc wpłacałem pieniądze na produkcję tego filmu. 

Sas wpłacał co miesiąc 40 złotych. Na stworzenie dokumentu Tomasz Sekielski i jego brat Marek zebrali w ten sposób ponad 450 tysięcy złotych. Niemal 2500 osób przyczyniło się do powstania filmu. 

- Założeniem tego filmu nie było zrobienie sukcesu finansowego, tylko pokazanie skali patologii w kościele katolickim - mówi Dariusz Sas. 

- Od samego początku nie miałem wątpliwości, że to są bardzo dobrze wydane pieniądze. Ten film pokazuje jaka jest skala nieprawidłowości nadużyć w kościele katolickim. Sekielscy dotknęli kwestii najgorszej, bo pedofili i to pedofili w dwóch wymiarach. Jedna to są ci księża, którzy dokonywali tych ohydnych czynów, a druga, według mnie chyba gorsza, to ta instytucjonalna. Pokazanie, że pedofilia to nie jest przypadek, tylko to jest cała machina, przekręt - mówi nasz gość.

Obecnie Sekielscy zbierają fundusze na dokument opowiadający o aferach Spółdzielczych Kas Oszczędnościowo Kredytowych. Kolejne zbiórki są prowadzone na platformie Patronite.