Ja audiobooków lubię w aucie słuchać, na dłuższych trasach. Wprawdzie to nie to samo co czytanie w wygodnym fotelu, ale zawsze lepsze od papki serwowanej w radio. A że muzyki podczas jazdy jakoś słuchać nie lubię, to zostają właśnie audiobooki.
~~Białawoszary Oczar napisał(a): "Jeszcze żeby tej elektryki nie było."
Na urlop polecam wybrać się na camping, gdzieś pod namiot itd. Taki blackout na własne życzenie. Niby umożliwiają podłączenie się do gniazdka, niby można naładować telefon w samochodzie... ale po co? Bez tego fajniej.
Chociaż ja w tym roku dałem się złamać i telefon ładowałem ;)